Wzniesienie czy wynajem hali magazynowej – na co się zdecydować?
Wielu przedsiębiorców, zwłaszcza tych, zajmujących się handlem, prędzej czy później staje przed koniecznością powiększenia swoich możliwości magazynowych. Często zastanawiają się oni, czy lepszym pomysłem jest wynajem hali, czy może lepiej wznieść własny budynek. Oba rozwiązania mają wady i zalety, które warto poznać bliżej.
Wynajem hali
Dla firm, które dopiero się rozwijają, wynajem hali jest niezłą opcją, ze względu na ponoszone koszty. Przedsiębiorca, który jeszcze nie jest pewien przyszłości firmy, nie musi wydawać sporej kwoty na budowę. Musi on jednak pamiętać o tym, że długo terminowy wynajem czasami może okazać się droższy, niż budowa. Dlatego, gdy tylko jego firma stanie pewnie na nogach, bardziej opłacalny stanie się własny magazyn. Podczas wynajmu hali przedsiębiorca nie musi martwić się też jej konserwacją czy naprawami. Z drugiej strony jednak nie może też na bieżąco dostosowywać hali do swoich potrzeb, czy rozbudować jej, gdy przyjdzie na to pora.
Budowa własnej hali magazynowej
Budowa własnej hali magazynowej jest oczywiście stosunkowo kosztowna, jednak wydatek jest wart swojej ceny. Przede wszystkim przedsiębiorca może od podstaw stworzyć halę, która będzie idealnie odpowiadała jego bieżącym, a także przyszłym potrzebom. Obiekty przemysłowe stawiane na zamówienie są perfekcyjnie dopasowane do transportowania i składowania danego typu produktu, a przestrzeń magazynowa w nich wykorzystana maksymalnie. Projektując budynek od podstaw, można w nim zastosować nowoczesne, energooszczędne rozwiązania i dążyć do tego, by hala była jak najmniej kosztowna podczas eksploatacji. Własną halę magazynową można dowolnie rozbudować. Dla przedsiębiorcy jest też pewną inwestycją. Nawet gdy zdecyduje się na przeniesienie biznesu do innego miasta lub wybudowanie nowej hali, tę nieużywaną może wynająć innej firmie. Wzniesienie własnej hali wiąże się z kosztami jej konserwacji i napraw, jednak w długiej perspektywie są one i tak niższe, niż wieloletni najem.
